Wydmy i piaski Parque Natural Dunas de Corralejo – Fuerteventura
Na odcinku 10 km za miejscowością Corralejo wzdłuż drogi FV-1 ciągną się wydmy, łachy żółtego saharyjskiego piasku (Afryka jest oddalona o 100 km od Wyspy Fuerteventura, a liczne silne wiatry nawiewają piasek wprost z pustyni Sahary) tworząc Park Narodowy Dunas de Corralejo (Parque Natural Dunas de Corralejo) o powierzchni około 27 kilometrów kwadratowych.
Wejście na teren wydm Corralejo nie stanowi żadnego problemu, nie ma zakazu, ja osobiście polecam poczuć się przez chwilę jak na Saharze, jedynie widok jeżdżących samochodów po ruchliwej krajowej drogi FV-1 oraz potężny Hotel RIU należący do sieci TUI przypomina, że jednak to nie Sahara.
Jeszcze jedna ciekawostka co roku w drugi weekend października na terenie Parku Narodowego Dunas de Corralejo odbywają się zawody w puszczaniu latawców.
Podobne strony w serwisie:
To zdecydowanie jedno z najładniejszych miejsc na Fuercie. Taka „mała Sahara” 🙂
Serdecznie pozdrawiam,
Edith
To się zgadza, wydmy Corralejo to piękne i urokliwe miejsce, tak jak piszesz taka mała Sahara, tylko ten brak czasu, nie pozwolił mi dłużej powałęsać się po wydmach.
To była zorganizowana przez Itakę wycieczka objazdowa stąd ten brak czasu, patrząc po opisie twoich miejsc to chyba byliśmy na takiej samej objazdówce.
Czy był Pan na drugim końcu wyspy w Moro Jable i na plaży Cofete? Cofete zrobiło na mnie ogromne wrażenie, znacznie większe niż Corallejo. Przestrzeń i porywisty wiatr. Prawdziwa samotnia. Jednak największe wrażenie zrobiła na mnie tancerka flamenco Anna Villacampa, która występuje między innymi w klubie „Cantante” w Corallejo. Jeżeli przeczyta to ktoś, kto wybiera się na Fuerteventurę i uwielbia taniec i tradycję, niech koniecznie poszuka gdzie aktualnie występuje Anna Villacampa.
Jeżeli mogę, chciałbym też polecić malowniczą miejscowość El Cotillo (jest tam śliczna plaża z białym piaskiem i latarnia morska) niedaleko Corallejo.
W La Lajita zaś znajduje się najwspanialsze zoo, w jakim kiedykolwiek byłem. Polecam na maksa.
Byłam rok temu na wyprawie we Lwowie. Też jest na co popatrzeć, a ceny sporo niższe.
Oczywiście, tylko to jest inny klimat, każde miejsce jest inne. Lwów ma swój urok i Kanary również, osobiście polecam podróżować.
az zatesknilam za Kanarami… znaczy się chciałam powiedzieć – genialne zdjęcia 🙂 pozdrawiam!!
Oj ja też, ale plany w tym roku są inne, dziękuję
Wybieram się w tym roku na Wyspy kanaryjskie i tak właśnie przeglądam gdzie i co można zwiedzić.Zdjęcia są świetne. Mam nadzieję że to będą niezapomniane wrażenia.
„europejska Sahara” – i znów się człowiek czegoś nowego dowiedział. Pozdrawiam serdecznie
Wydmy są pochodzenia organicznego, a nie są „nawiane” z Sahary 😉
Może tak, a może nie, znalazłem różne wzmianki.
wydmy prawie jak w Łebie 🙂
Rzeczywiście wydmy są piękne ,ale na mnie ogromne wrażenie zrobiła
plaża Coffeta na zachodnim wybrzeżu.